X
ďťż

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Kamień zajaśniał, jakby odczuł przyjemność.
- Pasuje idealnie - mruknął Dolg.
- Wspaniale - odparł Głos.
Dolg czekał. Nie wiedział, czego się po nim spodziewano. Wziął do ręki skrzyneczkę i
delikatnie powiódł palcem wzdłuż jej krawędzi.
Rozległ się jakiś cichutki odgłos i pokrywa podniosła się do góry, niemal sama z
siebie.
W środku leżał przepięknie kuty klucz.
- Znajdz zamek, Dolgu!
Podniósł wzrok. Postąpił o krok w stronę niszy w skale.
Przed oczami ukazało mu się coś, co można było uznać za łukowaty otwór drzwiowy z
kamiennymi drzwiami. Dolg przesunął po nich dłońmi, napotkał nierówność.
- Znalazłem zamek - rzekł zdumiony.
- A więc otwórz go - polecił Głos. - Ale nie wchodz do środka. Ja wyjdę do ciebie.
86
ROZDZIAA 11
Drzwi uchyliły się powoli, jak można się tego spodziewać po kamiennych wrotach,
zwłaszcza że być może nie otwierały się przez setki lat. Dolg przez moment dostrzegł
panujący wewnątrz mrok, ale widok zaraz przesłoniła mu idąca ku niemu postać.
Cofnął się, by zrobić miejsce kroczącemu z niezwykłym dostojeństwem mężczyznie.
To musiał być ów Starzec. Dolg głęboko się mu pokłonił i z szacunkiem przywitał po
islandzku. Mężczyzna odpowiedział mu w podobnym tonie, Dolgowi spadł kamień z serca, że
nie popełnił jakiegoś głupstwa.
Nie był wszak pewien, jak należy zwracać się do istot pochodzących z innych
wymiarĂłw.
Niski mężczyzna miał siwiuteńkie włosy i brodę. Zaskoczyło to Dolga, który sądził, że
elfy zachowują wieczną młodość. Pomimo niedużego wzrostu nie nazwałby staruszka karłem,
raczej wydawał mu się elfem, skurczonym ze starości. Niebieski, przybrany białym futrem
płaszcz z trenem był zniszczony i wyblakły, podobnie jak opończa i pozostałe części stroju.
- Odzyska swój dawny blask, kiedy i my odzyskamy naszą wielkość - tłumaczył się
Starzec.
Dolg tylko przyjaznie skinął głową. Czy to ja mam im wrócić wielkość? zastanawiał
się w duchu. To dopiero zadanie!
Starzec gestem wskazał na kamienną półkę.
- Siądziemy tutaj, czy też wolisz zająć miejsce na trawie?
Dolg popatrzył na przepięknie kwitnące łąki.
- Nie chciałbym stąpać po kwiatach.
Starcowi najwidoczniej spodobało się jego nastawienie. Dolg bez słowa siadł na
kamieniu, a Starzec przycupnął w niewielkim oddaleniu od niego. Krótkie nóżki zwiesił nad
brzegiem, przy bosych stopach Dolga.
Najwyrazniej Dolg nie miał przekroczyć progu kamiennych drzwi.
- Powiedz mi - zaczął Dolg z wahaniem. - W jaki sposób możecie odzyskać wielkość?
Upłynęła chwila, zanim Starzec odpowiedział, jakby długo ważył słowa:
- Właściwie nie jestem elfem...
- Wiem, jesteś pradawną siłą Islandii, prawda?
Małe, przenikliwie spoglądające oczy popatrzyły na niego.
- Kto tak powiedział?
87
- Hraundrangi - MĂłri, mĂłj dziad.
- Dobrze! Oczywiście on o tym wie. Ale walka elfów jest również moją walką i można
powiedzieć, że jestem z nimi spokrewniony. Długo czekaliśmy na ciebie, Dolgu. Z dwóch
powodĂłw.
- Z dwóch? Czy to znaczy, że czekają mnie dwa zadania?
- Myślisz szybko i poprawnie. Stoi przed tobą wielkie zadanie, na którego wypełnienie
z niewypowiedzianym bólem czekają wszystkie elfy świata, karły, skrzywdzeni zmarli,
porzucone dzieci, a przede wszystkim twoi pobratymcy.
- To zadanie, które rozpocząłem na bagnach?
- Właśnie! Jednocześnie zaś elfy Islandii mają do ciebie oddzielną prośbę...
- Pragną odzyskać dawną postać? Znów władać tutejszą ziemią?
- Nie, nie. Nasze niewidzialne istnienie całkiem nam się podoba, dopóki zbytnio się
nie wdzieracie na nasze obszary. Islandczycy potrafią dbać o swoją wyspę, żyjemy z nimi w
pokoju. Nie, Dolgu, czego innego pragniemy... Wesprzemy cię w twoim życiowym zadaniu,
jeśli ty najpierw pomożesz nam.
- Oczywiście - zapewnił Dolg. - Zrobię, co w mojej mocy.
Starzec uśmiechnął się zimno.
- Nie ty będziesz narażać się na niebezpieczeństwo. Ale pozwól mi opowiedzieć o
wszystkim od początku.
Dolg usadowił się wygodniej na znak, że jest gotów, by słuchać.
- Mówiłem już, że musimy zachować ostrożność - rozpoczął Starzec. - Mamy ku temu
powody. Wspominałem także, że być może inni usiłowali zawładnąć naszymi skarbami.
Oszuści. Przed kilkoma stuleciami pojawił się tu jeden taki, przyniósł ze sobą tę maleńką
skrzyneczkę...
Starzec zatopił się w myślach. Dopiero po dłuższej chwili podjął znowu:
- Gdybyśmy zdołali odzyskać dawną siłę, wiele moglibyśmy uczynić dla Islandii.
Wróciłaby moja młodość, a elfy przestałyby rozpaczać i znów tańczyłyby we mgle na łąkach
w księżycowe noce. Ale ograniczono nam swobodę.
- Jak do tego doszło? Ponieważ szkatułka przechodziła na kolejne pokolenia [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • modologia.keep.pl
  •  

    Drogi uzytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczac Ci coraz lepsze uslugi. By moc to robic prosimy, abys wyrazil zgode na dopasowanie tresci marketingowych do Twoich zachowan w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam czesciowo finansowac rozwoj swiadczonych uslug.

    Pamietaj, ze dbamy o Twoja prywatnosc. Nie zwiekszamy zakresu naszych uprawnien bez Twojej zgody. Zadbamy rowniez o bezpieczenstwo Twoich danych. Wyrazona zgode mozesz cofnac w kazdej chwili.

     Tak, zgadzam sie na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerow w celu dopasowania tresci do moich potrzeb. Przeczytalem(am) Polityke prywatnosci. Rozumiem ja i akceptuje.

     Tak, zgadzam sie na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerow w celu personalizowania wyswietlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych tresci marketingowych. Przeczytalem(am) Polityke prywatnosci. Rozumiem ja i akceptuje.

    Wyrazenie powyzszych zgod jest dobrowolne i mozesz je w dowolnym momencie wycofac poprzez opcje: "Twoje zgody", dostepnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usuniecie "cookies" w swojej przegladarce dla powyzej strony, z tym, ze wycofanie zgody nie bedzie mialo wplywu na zgodnosc z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.