[ Pobierz całość w formacie PDF ]

ogóle wypowiedział pierwsze słowo. Był zniesmaczony, zdenerwowany i wystraszony
widokiem wysokiego mężczyzny stojącego za moimi plecami. Czułam oddech Ashton'a
obijający o płatek mojego ucha. Zdecydowanie był ode mnie wyższy.
- Niemożliwe, że ty.. - zaczął brunet jąkając się.
Popadł w obłęd. Ashton był ostatnią osobą, której prawdopodobnie się spodziewał. Nie
wierzył w to, że jest w mieście, sam to okazał pod klubem. Myślał, że Calum i Luke kłamią
nie chcąc po prostu, aby mnie skrzywdzili. A teraz? Ashton stał przed nim we własnej osobie,
broniąc mnie i dając mu do zrozumienia, że nie ma czego tutaj szukać.
- Przekaż Loganowi pozdrowienia - mruknął - I odpierdolcie się od niej, chyba, że chcecie
mieć nieprzyjemności - powiedział wyraznie poirytowany.
Ticks zamilkł. Podniósł nóż leżący na ziemi i ostatni raz zmierzył mnie wzrokiem. Zarzucił
kaptur szybkim ruchem i obrócił się na pięcie następnie znikając za budynkiem wraz ze swoją
paczką. Ręka Ashton'a puściła moją talię, a ja głęboko westchnęłam. Wszystkie negatywne
emocje uciekły ze mnie, gdy tylko Ticks zniknął z moich oczu. Otarłam swoje łzy opuszkami
palców i zaciągnęłam kilka razy nosem. Głos w mojej głowie zakomunikował mi, że Ashton
wciąż tu jest i mogę go spokojnie zobaczyć. Już teraz mi nie ucieknie.
Na mojej twarzy pojawił się uśmiech. Wcześniej może nie cieszyłabym się na to spotkanie,
ale uratował mnie. Przyjechał tu sam, aby mnie ocalić.
- Nawet nie wiem jak mogę ci podzię... - zaczęłam odwracając się szczęśliwie, ale moja twarz
zbladła, kiedy moje oczy spotkały się z jego wzrokiem. Nie dokończyłam zdania - Nie
wierzę... - szepnęłam stojąc i patrząc na chłopaka ze spuszczonym spojrzeniem o dobrze
znanej mi twarzy - Ja... - powiedziałam na wdechu.
Zwiat zaczął wirować przed moimi oczami. Nogi, które jeszcze chwilę temu stały pewnie
zaczęły się uginać, a ja powolnie rzucałam się w wir nie świadomości. Ashton złapał mnie
zanim upadłam na ziemię. Moje powieki stały się ciężkie.
- Caitlin - usłyszałam swoje imię, wypowiedziane przez Ashton'a zanim zamknęłam oczy.
Chwilę pózniej straciłam przytomność.
Koniec części pierwszej.
Zgodnie z ustawÄ… z dnia 4 lutego 1944 roku o prawach autorskich i prawach pokrewnych,
kopiowanie treści zawartej w tym dokumencie jest zabronione zarówno jak i przywłaszczanie
ich czy udostępnianie. Plagiat jest karalny. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • modologia.keep.pl
  •