[ Pobierz całość w formacie PDF ]

mieć to z głowy przed jedenastą.
Jeśli będzie miał szczęście, zostanie trofeum siedem -
dziesięciopięcioletniej matki kapitana Griffina, Fern. W zeszłym roku
postawiła na niego sto dolarów. Jeśli wygra licytację dzisiaj, Shane
upiecze dwie pieczenie na jednym ogniu - będzie w domu przed
Anula & polgara
dziewiątą, a kapitan Griffin nie będzie na niego zły, że przyniósł mały
dochód. Babcia Fern mrugała do niego w tłumie i podnosiła kciuki, co
znaczyło, że szykowała się do aukcji.
Miał nadzieję, że to ona wygra.
Przy dźwiękach muzyki pierwszy z kawalerów został poproszony na
scenę. Rozległy się brawa; wrzawa rosła, gdy licytacja się zaczęła.
Shane starał się nie myśleć o tym, co się dzieje na scenie. Myślał o
Emily. Jak zawsze w ciągu ostatnich tygodni.
- Cummings. - Sam szturchnął go nerwowo. - Ja będę następny. Co
mam robić?
Był naprawdę przerażony. Shane'owi zrobiło się go żal. Teraz na
scenie prezentował się Matt. Shane zerknął zza kurtyny i zobaczył, że
przyjaciel wyciągnął ciemne okulary i udawał Schwarzeneggera.
Kobiety szalały, stawki rosły.
Shane spojrzał na Sama.
- Kiedyś zrobiłeś salto podczas dyżuru - powiedział.
- I co z tego?
- Zrób tutaj to samo.
- I to wszystko?
- Tak.
Sam odetchnął. Kilka minut później śmiało wszedł na scenę i wykonał
potrójne salto w tył. Po czym pękły mu spodnie. Uff! Shane z ulgą
wypuścił powietrze. Kwota wyjściowa - pięćset dolarów! O dwieście
więcej niż dotychczas. Dwie słodkie blondynki pod sceną ciągle
zwiększały stawkę. Po zaciekłej licytacji blond bliźniaczki wygrały
Sama za najwyższą stawkę wieczoru - oszałamiającą sumę trzech tysięcy
dolarów!
Oddział 40 nadal zdecydowanie prowadził. Suma, jaką „zdobędzie"
Shane, będzie na pewno bardzo mała. Kapitan Griffin zamieni jego życie
w piekło.
Shane wygładził smoking i za chwilę usłyszał, jak Doris wykrzykuje
jego nazwisko. Skrzywił się, gdy usłyszał piosenkę w tle, przebój
country „Be My Baby Tonight".
Po prostu wspaniale. Czy można do tego coś dodać?
Przywołał na twarz sztuczny uśmiech i wszedł na scenę.
Anula & polgara
Rozległ się głośny aplauz.
Shane zrobił pierwszą rzecz, która mu przyszła do głowy - chwycił
Doris wpół.
Podczas gdy piosenkarz country miauczał o miłości od pierwszego
wejrzenia, Shane zrobił kilka kroków z zaskoczoną królową ceremonii,
obrót, pocałował ją w policzek i puścił.
Tłum kobiet szalał, piszczał i bił brawo.
Doris, czerwona na twarzy, sama zaczęła licytację od siedmiuset
dolarów.
- Osiemset!
- Tysiąc!
- Tysiąc pięćset!
No, dalej, babciu Fern, ponaglał w myślach Shane. Licytacja
przebiegała bardzo szybko. Dwa tysiące, trzy tysiące...
Babcia Fern odpadła przy kwocie trzy tysiące pięćset.
- Trzy sześćset!
- Trzy siedemset!
Shane pomyślał, że to niezła sumka, gdy z tylu ktoś krzyknął:
- Pięć tysięcy dolarów!
Tłum zafalował. Rozległy się okrzyki zdziwienia.
Pięć tysięcy? To była najwyższa stawka wieczoru. Shane podniósł
głowę, by zobaczyć, kto jest tak hojny, jednak światła skierowane na
scenę oślepiły go.
- A więc mamy pięć tysięcy - zaszczebiotała Doris do mikrofonu. -
Kto da więcej?
Zapadła cisza, wszyscy wstrzymali oddech.
- Pięć... po raz pierwszy... po raz drugi... po raz trzeci! Sprzedany! -
Doris stuknęła młotkiem. - Nabywcą jest... - Spojrzała na tłum.
- Emily Barone.
Na dźwięk jej głosu puls Shane'a przyspieszył.
Emily? Emily tu jest?! [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • modologia.keep.pl
  •