[ Pobierz całość w formacie PDF ]

od dziesięciu lat marzył w skrytości ducha, że sam zdoła podpisać taki kontrakt z producentami.
Edward najbardziej żywo zareagował na okładkę „Time'a", towarzyszący jej artykuł oraz wrzawę wywołaną
nieco wcześniej przez telewizję i codzienne gazety. Martwiło go ___ przede wszystkim wrażenie, jakie
sława Charleya mogła 274 zrobić na Julii Asbury. Była Amerykanką - dzieckiem kultury, której
nieodłącznym elementem było powszechne uwielbienie dla sławnych ludzi. Sam Price trafił na okładkę
„Time'a" dwanaście lat wcześniej, jako wybitny filantrop i jeden z czołowych mecenasów sztuki, ale były to
już stare, zapomniane dzieje, o których Julia być może w ogóle nie miała pojęcia. Teraz za to mogło jej się
wydawać, że Partanna jest kimś w rodzaju współczesnego korsarza, romantyczną postacią ze świata
przygody, która właśnie dostała certyfikat prawdziwej sławy, jakim była bez wątpienia okładka popularnego
i szanowanego periodyku. Price zaczął więc poświęcać większość czasu na obmyślanie sposobu
zniwelowania przewagi Charleya i - w ostatecznym rozrachunku - doprowadzenia do ślubu z kobietą, którą
wybrał sobie na żonę. W swym zapamiętaniu zlekceważył jednak pewien istotny fakt: nazwisko panieńskie
Julii brzmiało Melvini. Była córką Hydraulika i mimo wszelkich przemian, których dokonała w swym życiu,
nadal postrzegała świat w taki sam sposób jak inni ludzie ze środowiska.
Nic więc dziwnego, że spośród wszystkich osób, na których podobizna Charleya na okładce „Time'a" zrobiła
wielkie wrażenie, to właśnie Julia była najbardziej zachwycona. Kupiła jedenaście egzemplarzy pisma - po
jednym do każdego domu - i rozesłała wraz z instrukcją dla służby, iż należy umieścić je na stolikach do
kawy w taki sposób, by za każdym razem, gdy wejdzie do pokoju, mogła swobodnie sięgnąć po nie i w
zadumie zapatrzyć się na okładkę, usiadłszy w wygodnym fotelu. Odkąd pamiętała - jako dziecko, nastolatka
i młoda kobieta - zawsze przenikały ją przyjemne dreszcze na myśl o legendarnych wyczynach czołowego
vindicatore świata mafijnych rodzin, Charleya Partanny. Z czasem dojrzała i zdała sobie sprawę, że
wszystkie kobiety dokoła marzą o tym, co ją już spotkało: o bzykaniu z Charleyem Partanną.
Rozdział 54
Charley zapuścił wąsy i zaczął nosić beret, aby nikt nie rozpoznał w nim młokosa, który gapił się na świat z
okładek „Time'a". Wywołało to spore poruszenie w gronie capo regimes i soldati, którzy mieli na co dzień
styczność z szefem, ale Charley zdecydowanie nie zgadzał się, by używali przezwiska „Francuzik Partanna",
wymyślonego przez jednego z przemądrzałych pismaków. Chcąc ostatecznie uświadomić otoczeniu, że nie
akceptuje nowej ksywki, kazał Cusumanowi Viscere złamać obie nogi dowcipnisiowi, który w rozmowie
odważył się nazwać go Francuzikiem.
Z zapałem rzucił się w wir pracy. Ustalał wyniki walk bokserskich i meczów koszykówki, by zapewnić
rodzinie odpowiednie dochody z hazardu. Uruchomił lobby waszyngtońskie, aby po raz drugi w ciągu trzech
la. doprowadzić do podwyżki opłat pocztowych - recykling znaczków był dla Prizzich źródłem sporych
zysków.
Charley nie próbował celowo przyćmić osiągnięć Vincenta, po prostu przykładał się do pracy. Wyświadczył
przysługę zaprzyjaźnionemu kartelowi z Kolumbii, organizując w Miami sprzątnięcie dwóch boliwijskich
baronów narkotykowych - egzekucję wykonał Hydraulik z pomocą żołnierza z rewiru, Tarquina Garrone. [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • modologia.keep.pl
  •