X
ďťż

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

w tym koleżanki i Mike dostał miejsce daleko od niej. Po powrocie do ośrodka
wszyscy poszli do świetlicy. Zanne została, mówiąc, że pójdzie wcześniej spać.
Nie była jednak wcale senna, weszła więc do głównego budynku.
Cieszyła ją praca w ośrodku, ale wiedziała, że to tylko czasowe zajęcie. Wkrótce
będzie musiała zastanowić się nad przyszłością. Powinnam już dawno studiować
medycynę, pomyślała.
Błąkała się bez celu po korytarzach, aż w końcu weszła do pokoju dla
personelu. Było to przytulne pomieszczenie, wyłożone boazerią z mahoniu, w
którym stały skórzane fotele. Była tu sama, sięgnęła więc po gazetę i próbowała
skupić się na czytaniu.
Nie słyszała, że ktoś wchodzi do środka; musiał skradać się na palcach.
Kiedy jednak wstała po inne czasopismo, zobaczyła, że stoi przed nią Mike.
- W końcu jesteśmy sami! - powiedział i zanim Zanne zorientowała się, co
zamierza zrobić, objął ją i zaczął całować.
Była tak zaskoczona, że nie mogła się ruszyć. Nie chciała tego pocałunku,
który raczej rozgniewał ją, niż przestraszył. Nagle usłyszała czyjeś kroki i
obydwoje odwrócili głowy, żeby spojrzeć na otwierające się drzwi. Zanne
poczuła suchość w gardle. W drzwiach stał Neil Calder.
Był ostatnim człowiekiem, którego spodziewała się tu spotkać. Przez
chwilę stali nieruchomo; Zanne w uścisku Mike'a, Neil z ironicznym uśmiechem
na twarzy. Tym razem miał na sobie grube spodnie i niebieski sweter, którego
rękawy podwinął. Jej uwagę zwróciły silne, lekko owłosione ręce. Spostrzegła
też, że ma podkrążone ze zmęczenia oczy.
- Widzę - przerwał milczenie Neil - że pani szybko nawiązuje znajomości.
- 58 -
S
R
Odwrócił się i wyszedł na korytarz. Zanne odzyskała nagle siły.
- Puść mnie! - syknęła, po czym wybiegła na korytarz. - Doktorze Calder!
- zawołała.
Zatrzymał się i odwrócił w jej stronę.
- Doktorze Calder - zaczęła chaotycznie, nie mając czasu, żeby poukładać
myśli. - Chcę panu coś powiedzieć. Nie pocałowałam tego mężczyzny, tylko on
mnie. Był pijany i nie wiedział, co robi. Kiedy otrzezwieje, porozmawiam z
nim.
Przerwała, żeby nabrać tchu. Neil patrzył na nią tak, jak podczas
rozmowy kwalifikacyjnej; z onieśmielającym, chłodnym wyrazem twarzy. W
końcu jednak spostrzegła, że jego mięśnie nieznacznie się rozluzniły.
- Przecież nie musi pani się przede mną tłumaczyć.
- Wiem. Dbam jednak o swoją opinię, a w takiej sytuacji nietrudno o
błędne wnioski.
- Ma pani rację. Przykro mi, że pochopnie panią osądziłem. Zapadła cisza
i Zanne poczuła, że złość jej powoli przechodzi.
Zaczęła się zastanawiać, czy nie zareagowała zbyt spontanicznie.
Właściwie nic się takiego nie stało; ma prawo całować kogo zechce. Nie
powinno zależeć jej na opinii tego człowieka. Poza tym zjawił się tak
nieoczekiwanie! Miała nadzieję, że już nigdy go nie zobaczy.
- Co pan tu robi? - zapytała spokojnie. - Myślałam, że jest pan w
Chamonix czy w innym podobnym miejscu.
- Rzeczywiście - przytaknął. - Byłem tam do dzisiaj rano. Po południu
przyleciałem do Manchesteru, skąd przyjechałem prosto tutaj. Myśli pani, że
mógłbym się czegoś napić lub coś zjeść?
- W pokoju dla personelu jest taca z herbatą i kawą. Zrobię panu kanapkę.
- To cudownie, choć nie chciałbym pani fatygować. Może obsłużę się
sam?
- 59 -
S
R
- Jeszcze chwila, a będzie pan musiał - odparła ostro. - Moja chęć
niesienia pomocy ma swoje granice.
Na szczęście pokój był pusty. Neil opadł na fotel, a ona podeszła do tacy i
wzięła chleb. Musiała się czymś zająć, żeby nie myśleć, ponieważ nie potrafiła
jeszcze poradzić sobie ze sprzecznymi uczuciami, które nią targały.
Zaparzyła herbatę i przygotowała mu kanapkę z serem i z szynką.
- Wciąż nie powiedział mi pan, co pan tutaj robi? - spytała ponownie, tym
razem juĹź bardziej spokojna.
- John to mój dobry znajomy. Powiedział mi, że panią zatrudnił.
Właściwie to ja wywiesiłem ogłoszenie w szpitalu. Tego mi było trzeba - dodał,
odbierając od niej filiżankę.
Pijąc małymi łykami herbatę, wyjaśnił jej powód swojego przyjazdu. Była
tak zaskoczona jego słowami, że o mały włos nie wypuściła wszystkiego z ręki.
- Mam zamiar przeprowadzić tu pewne badania młodych ludzi przed
kursem i po jego ukończeniu. Oczywiście wszyscy zgłosili się na ochotnika.
Chcę pobrać próbki ich krwi.
Zanne powoli osunęła się na fotel.
- Więc będzie pan tu pracował...
- Tak, z panią. Pani pomoc jest dla mnie niezbędna, szczególnie jeśli
chodzi o dziewczęta.
Chyba nie zdawał sobie sprawy, jakie wrażenie zrobiła na niej jego
wypowiedz. Nie chciała mieć nic wspólnego z tym człowiekiem, a okazuje się,
że będą razem pracować.
Podała mu kanapkę i nalała sobie herbatę. Przyszło jej na myśl, że dwa
kieliszki białego wina, które wypiła wcześniej, to stanowczo za dużo, bo teraz
nie mogła pozbierać myśli.
Tymczasem Neil odstawił pustą filiżankę.
- Z przyjemnością napiłbym się jeszcze - rzekł proszącym tonem, więc nie
wypadało jej odmówić.
- 60 -
S
R
W tym momencie do pokoju wbiegł John i przeprosił Neila za swą [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • modologia.keep.pl
  •  

    Drogi uzytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczac Ci coraz lepsze uslugi. By moc to robic prosimy, abys wyrazil zgode na dopasowanie tresci marketingowych do Twoich zachowan w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam czesciowo finansowac rozwoj swiadczonych uslug.

    Pamietaj, ze dbamy o Twoja prywatnosc. Nie zwiekszamy zakresu naszych uprawnien bez Twojej zgody. Zadbamy rowniez o bezpieczenstwo Twoich danych. Wyrazona zgode mozesz cofnac w kazdej chwili.

     Tak, zgadzam sie na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerow w celu dopasowania tresci do moich potrzeb. Przeczytalem(am) Polityke prywatnosci. Rozumiem ja i akceptuje.

     Tak, zgadzam sie na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerow w celu personalizowania wyswietlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych tresci marketingowych. Przeczytalem(am) Polityke prywatnosci. Rozumiem ja i akceptuje.

    Wyrazenie powyzszych zgod jest dobrowolne i mozesz je w dowolnym momencie wycofac poprzez opcje: "Twoje zgody", dostepnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usuniecie "cookies" w swojej przegladarce dla powyzej strony, z tym, ze wycofanie zgody nie bedzie mialo wplywu na zgodnosc z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.