[ Pobierz całość w formacie PDF ]

W świetle tego, co mówiła mi Leah, ciekawe jest to,
że przedstawiają odejście pani Heffernan jako
przejście na emeryturę, a nie zwolnienie z pracy.
 Wiem, że może nie być pani zainteresowana naszą
ofertą w świetle tego, co się wydarzyło, ale mamy
nadzieję, że zastanowi się pani nad powrotem do
swojej klasy, przynajmniej do czasu wygaśnięcia
kontraktu. Rodzice naszych uczniów wypowiadają się o
pani w samych superlatywach. Zrobiła pani na nich
ogromne wrażenie.
 Miło mi to słyszeć.
 Chciałbym tylko powiedzieć& Bardzo mi przykro
z powodu tego, jak ta sprawa została rozegrana.
Działania pani Heffernan nie odzwierciedlają opinii
rady dyrektorów. Uważamy, że postąpiła zbyt
pochopnie i to zanim weszła w posiadanie wszystkich
informacji. Mam nadzieję, że niezależnie od tego, co
pani postanowi, przyjmie pani od nas przeprosiny za to,
że do tego doszło.
 Oczywiście. Przyjmuję państwa przeprosiny.
Dziękuję.
 A jak pani myśli, wróci pani do swojej klasy?
 Bardzo bym tego chciała, ale potrzebuję kilku dni,
żeby omówić to z mężem i uzgodnić nasze plany. Mam
nadzieję, że pan to rozumie.
 Ależ oczywiście. Proszę się nie spieszyć i dać nam
znać, kiedy będzie pani gotowa. Jeszcze raz proszę
przyjąć nasze przeprosiny. %7łyczymy pani wszystkiego
dobrego, niezależnie od tego, co pani postanowi.
Osobiście mogę tylko dodać, że bardzo panią
podziwiam za to, jak pani to wszystko wytrzymała.
 Dziękuję  mówię cicho, poruszona jego słowami,
mimo że podejrzewam, że bardziej zależy mu na tym,
by uniknąć procesu niż na mnie.  Mam jedno pytanie&
 Dochodzę do wniosku, że lepszej okazji nie będzie,
czemu więc nie spróbować?
 Oczywiście, słucham.
 Mam starą suczkę o imieniu Pusia, która przez cały
dzień śpi. Tak się zastanawiam, czy jeśli wrócę, rada
zgodziłaby się na to, by mogła spać pod moim
biurkiem? Nikt nie będzie wiedział, że tam jest, a ona
bardzo lubi dzieci. Wprost uwielbia.
Po krótkiej przerwie, mówi:
 Jestem pewien, że można to jakoś zorganizować.
 Cudownie. Bardzo panu dziękuję. Będę w
kontakcie.
 Czekam na telefon.
%7łegnamy się i kładę telefon na stolik.
 Słyszałeś to?  pytam Flynna.
 Tak. Bardzo się cieszę, że zdali sobie sprawę, że
popełnili błąd.
 Myślę, że ty i twoi prawnicy trochę im w tym
pomogliście.
 Nieważne, ważne że tak jest. Myślę, że to ma
więcej wspólnego z oburzeniem rodziców i kadry niż z
prawnikami.
Nie jestem przekonana, ale pozwalam mu w to
wierzyć.
 Zwietne zagranie z Pusią. Niezle wykorzystałaś
swojÄ… przewagÄ™.
Uśmiecham się, słysząc jego pochwałę.
 Nie miałam okazji zapytać, czemu tak wcześnie
wróciłeś. Myślałam, że nie będzie cię cały dzień.
 Czyżbyś narzekała?  pyta z lubieżnym
uśmieszkiem.
 Ależ skąd. Zastanawiam się tylko, co się stało.
Uśmiech znika mu z twarzy i odwraca ode mnie
wzrok.
 Pokłóciłeś się znowu z Haydenem?  Nie podoba
mi się to, że wchodzę między przyjaciół.
 Nie, odbyliśmy całkiem udaną rozmowę. Myślę, że
doszliśmy do porozumienia.
 Co za ulga. No to o co chodzi?
Oplata sobie kosmyk moich włosów wokół palca.
 Kiedy byłem w biurze, odwiedził mnie agent FBI,
który powiedział mi, że dziś rano David Rogers został
znaleziony martwy w swoim biurze.
Czuję się tak, jakbym dostała pięścią w twarz i
siadam wyprostowana na łóżku.
 Co takiego? Czemu chcieli rozmawiać z tobą?
Boże, przez to co powiedziałeś w programie Carolyn!
JesteÅ› podejrzany?
 Spokojnie, skarbie. To była formalność. Muszą
mnie wykluczyć i to właśnie robią. Ale zabrał mój
telefon.
 Zdjęcia&
 UsunÄ…Å‚em je z telefonu, ale sÄ… bezpieczne w
chmurze, gdzie nikt nie może ich zobaczyć.
 To dobrze.  KÅ‚adÄ™ siÄ™ z powrotem na poduszkÄ™. 
Rozmawiałeś z Emmettem?
 Tak, przed wyjściem z biura. Mówi, że to bzdura i
nie musimy się martwić, ponieważ powiedziałem tylko,
że chciałbym go zabić, ale tego nie zrobiłem.
 Nie mogę uwierzyć, że nie żyje. FBI mówiło, co
się stało?
 Nie i nie pytałem.
 To chyba nie ma znaczenia.
 Emmett mówi, że Rogers wisiał ludziom sporo
forsy. Wiele osób miało motyw i pewnie chcieli mnie
jedynie wykluczyć. Mówił, że nie powinniśmy się
niczym martwić.
 Dobrze.
 To czemu dalej siÄ™ martwisz?
 Nie podoba mi się to, że coś, co dotyczy mojej
przeszłości, może sprawić ci kłopoty.
 Teraz już wiesz, jak się czułem, kiedy przeze mnie
wpakowałaś się w tarapaty.
 Do bani.
 Owszem, ale nic nam nie będzie, skarbie. Nie
musimy się tym martwić. Jesteśmy razem i mamy
siebie, a wszystko inne to zbÄ™dny& . szum. À propos
szumu& Co ty na to, byśmy się stąd na jakiś czas
wyrwali i polecieli na prawdziwy miesiÄ…c miodowy?
 Gdzie chcesz jechać?
 Co powiesz na Meksyk? Chyba że chcesz od razu
wracać do Nowego Jorku. Zrozumiem, jeśli będziesz
chciała.
 Rety, ale dylemat. SÅ‚oneczny Meksyk albo zimny
Nowy Jork.
 Uwielbiasz Nowy Jork zimÄ….
 To prawda.  NaprawdÄ™ uwielbiam Nowy Jork
zimą, ale nie jestem pewna, czy potrafię być tą osobą,
którą byłam, zanim poznałam Flynna. Czy moje miejsce
nie jest przy mężu?
 Decyzja należy do ciebie. Powiedz tylko, co
chcesz zrobić, a tak będzie.
 Nie miałbyś nic przeciwko, żeby wrócić ze mną do
Nowego Jorku?
 Jeśli będziesz chciała, będę przy tobie.
 A co z Haydenem i filmem, pracÄ… i tym wszystkim?
 Doszliśmy do porozumienia. Wie, że teraz chcę i
muszę być z tobą. Każdego dnia będę trochę pracował,
gdziekolwiek będę. Nie ma nic przeciwko temu.
 Mogę się nad tym zastanowić?
 Nie spiesz się.  Głośno ziewa i wiem, że po
ostatniej nocy jest równie zmęczony jak ja.  Co chcesz
dzisiaj robić?
Mam znakomitą okazję, żeby zapytać go o
pomieszczenie, które odkryłam na górze. Przejeżdża
palcem po moich zmarszczonych brwiach.
 Co się stało?
 Nic.
 Daj spokój, Natalie. Cokolwiek to jest, powiedz
mi.
 Wolałabym ci pokazać.
 Jasne.
Wstaję z łóżka, podnoszę z podłogi szlafrok i
przewiÄ…zujÄ™ go w pasie.
Flynn jęczy.
 Nie mówiłaś, że będę musiał się ubrać.
 Nie musisz, jeśli nie chcesz.
 Nie chcÄ™.
Biorę go za rękę, a on idzie za mną po schodach,
szczypiąc mnie w tyłek po drodze.
 Flynn, przestań!
 Nigdy nie przestanę. To mój ulubiony tyłek na [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • modologia.keep.pl
  •