X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]

nie czuje się skutkĂłw prawa ciężkoSci, natomiast istnieje prawie
idealna prĂłżnia, odlewa się gigantyczne kadĹ‚uby superciężkich ra-
kiet. DwieScie pięćdziesiąt osĂłb  uczonych, inżynierĂłw, techni-
ków i robotników  czuwa nad działaniem słonecznych pieców,
kieruje pracą olbrzymich wirĂłwek, skomplikowanych automatĂłw
odlewniczych, przeobrażając bloki tytanu i wolframu w kadĹ‚uby
międzyplanetarnych statkĂłw. WĹ‚aSnie tam zbudowano  Hiusy .
 Proszeni są Krutikow i Spicyn  rozlegĹ‚o się za plecami wo-
łanie Jermakowa.
Przyjaciele obejrzeli się. Krutikow rzuciĹ‚ gazetę i wszedĹ‚ za
Spicynem do gabinetu lekarza, ostrożnie zamykając za sobą drzwi.
 SiĂłdmy Poligon  to idealne miejsce!  z entuzjazmem mĂł-
wiĹ‚ Dauge. Twarzą byĹ‚ zwrĂłcony do Bykowa, lecz zezowaĹ‚ w stro-
nę Jurkowskiego, ktĂłry już otworzyĹ‚ swoją szafkę.  Wokół nic,
tylko setki kilometrĂłw tundry, ani jednej ludzkiej osady, ani jedne-
go człowieka. Na północy ocean...
Jurkowski zacząĹ‚ wkĹ‚adać koszulę.
 ...po linii prostej do wybrzeża oceanu mamy okoĹ‚o dwustu
kilometrĂłw...  Dauge nagle parsknąĹ‚ Smiechem, ale opanowaĹ‚ się
i prawie uroczystym gĹ‚osem mĂłwiĹ‚ dalej.  Między miasteczkiem
a oceanem ciągnie się pięć milionĂłw hektarĂłw tundry naszego po-
ligonu.
Jurkowski wciągnąĹ‚ już koszulę przez gĹ‚owę i stanąĹ‚ nierucho-
mo w napiętej pozie, podobny do stracha na wrĂłble. Jermakow,
już ubrany, udaĹ‚ się do lekarza, zapinając dokĹ‚adnie wszystkie gu-
ziki fartucha.
 Mamy poĹ‚ączenie z poĹ‚udniem za pomocą kolei i szosy 
gĹ‚oSno perorowaĹ‚ Dauge.  Czterysta kilometrĂłw stąd, koĹ‚o pla-
cĂłwki geofizycznej...
 Ciekawe  zastanawiając się, pytaĹ‚ Jurkowski  co to za kre-
tyn zawiązaĹ‚ rękawy?
 ...tak więc koĹ‚o tamtej placĂłwki tory skręcają i Ĺ‚ączą się z sy-
beryjską magistralą tuż przed Jakuckiem... Hej, WĹ‚odku, jak zdrĂł-
weczko?
 Dziękuję, niczego sobie  padĹ‚a odpowiedx. Jurkowski Scią-
gnąĹ‚ koszulę i zbliżaĹ‚ się do Daugego, napinając mięSnie w wielce
znaczący sposĂłb. PatrzyĹ‚ przy tym spode Ĺ‚ba.  Jestem caĹ‚kiem
44
zdrĂłw, ale postaram się, żeby o tobie, mĂłj drogi, nie mĂłgĹ‚ powie-
dzieć tego nawet najgĹ‚upszy weterynarz.
 WĹ‚odek!  krzyknąĹ‚ Dauge.  CoS ci się poplątaĹ‚o, przecież
to nie ja.
 A kto?
 To on!  Dauge poklepał Bykowa po owłosionej piersi. 
To on, Włodeczku, taki kawalarz!
Jurkowski ledwie raczyĹ‚ spojrzeć na Bykowa i odwrĂłciĹ‚ się na
pięcie. Bykow już otwieraĹ‚ usta, żeby coS powiedzieć, lecz tylko
chrząknąĹ‚ i zamilkĹ‚. Jurkowski nie przyjmuje go do swego towa-
rzystwa  to byĹ‚o oczywiste. Dauge także tak to zrozumiaĹ‚ i spe-
szyĹ‚ się bardzo. W tej samej chwili otworzyĹ‚y się drzwi i Jerma-
kow zwrĂłciĹ‚ się do stojących.
 Towarzysze, wasza kolej.
Bykow, zadowolony z takiego obrotu sprawy, szybko wszedł
do gabinetu.
Najpierw zbadał ich lekarz, ognisty brunet z fantastycznym no-
sem. Daugemu nie powiedziaĹ‚ ani sĹ‚owa, lecz badając Bykowa,
dotknąĹ‚ palcem dĹ‚ugiej szramy na jego piersiach i spytaĹ‚:
 Od czego?
 Awaria  lakonicznie odpowiedziaĹ‚ inżynier.
 Dawno?  rĂłwnie lakonicznie pytaĹ‚ dalej lekarz, podnosząc
wyżej nos.
 Przed szeSciu laty.
 Pozostały jakieS skutki?
 Nie  odparĹ‚ Bykow, demonstracyjnie patrząc na doktorski nos.
Dauge cicho zachichotał.
Lekarz zanotowaĹ‚ coS w grubej księdze noszącej napis:  Dzien-
nik pacjenta nr 4024  Bykow Aleksiej Piotrowicz po czym prze-
prowadziĹ‚ przyjaciół do sąsiedniego gabinetu. StaĹ‚a tam duża mato-
wobiaĹ‚a szafa. Lekarz skierowaĹ‚ swĂłj nochal w stronę Daugego
i poleciĹ‚ mu wejSć do szafy. Bezszelestnie zamknęĹ‚y się drzwi. Dok-
tor nacisnąĹ‚ jakieS klawisze na tablicy rozdzielczej umieszczonej po
prawej stronie szafy, z ktĂłrej wnętrza natychmiast zaczęĹ‚y dolaty-
wać przytĹ‚umione szumy. Na tablicy zabĹ‚ysĹ‚y rĂłżnokolorowe lamp-
ki, zaczęĹ‚y drgać wskazĂłwki przyrządĂłw. TrwaĹ‚o to półtorej minuty,
aparat cicho szczęknąĹ‚ i nie wiadomo skąd wyleciaĹ‚a kartka pokryta
cyframi i szeregami liter. Lampki pogasły, a doktor otworzył drzwi,
z ktĂłrych, pocierając ramię, wycofaĹ‚ się Dauge.
Lekarz z kolei zwrĂłciĹ‚ się do Bykowa i kiwnąĹ‚ na niego nosem:
45
 NaprzĂłd!
Aleksiej chrząknąĹ‚ i wlazĹ‚ do szafy. ChĹ‚odne metalowe obrę-
cze objęĹ‚y go za ramiona i w pasie, przycisnęĹ‚y do czegoS ciepĹ‚ego
i miękkiego, podniosĹ‚y, opuSciĹ‚y. RozbĹ‚ysĹ‚o czerwone SwiatĹ‚o, po-
tem zielonkawe, następnie coS ukĹ‚uĹ‚o inżyniera w przedramię i By-
kow nagle poczuĹ‚ się wolny. Drzwi otworzyĹ‚y się.
Lekarz, mrucząc coS tam pod nosem, odczytywaĹ‚ wyrzucone
przez  szafę kartki. Wypisane tam byĹ‚y wszystkie dane o zdrowiu
pacjenta, a także spis indywidualnych ćwiczeń oraz dieta przewi-
dziana dla każdego badanego na okres przygotowawczy przed star-
tem. Lekarz odnotował coS w dziennikach pacjentów i oddał kartki
Jermakowowi, zaznaczając, że takie badania będą przeprowadza-
ne co tydzień.
Jermakow podziękowaĹ‚ i wyszedĹ‚.
Ubierając się, Bykow zapytaĹ‚ Daugego:
 CĂłż to za czarodziejska skrzynka? Inkubator dla dorosĹ‚ych?
Elektronowa wersja puszki Pandory? [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • modologia.keep.pl
  •  

    Drogi uzytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczac Ci coraz lepsze uslugi. By moc to robic prosimy, abys wyrazil zgode na dopasowanie tresci marketingowych do Twoich zachowan w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam czesciowo finansowac rozwoj swiadczonych uslug.

    Pamietaj, ze dbamy o Twoja prywatnosc. Nie zwiekszamy zakresu naszych uprawnien bez Twojej zgody. Zadbamy rowniez o bezpieczenstwo Twoich danych. Wyrazona zgode mozesz cofnac w kazdej chwili.

     Tak, zgadzam sie na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerow w celu dopasowania tresci do moich potrzeb. Przeczytalem(am) Polityke prywatnosci. Rozumiem ja i akceptuje.

     Tak, zgadzam sie na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerow w celu personalizowania wyswietlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych tresci marketingowych. Przeczytalem(am) Polityke prywatnosci. Rozumiem ja i akceptuje.

    Wyrazenie powyzszych zgod jest dobrowolne i mozesz je w dowolnym momencie wycofac poprzez opcje: "Twoje zgody", dostepnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usuniecie "cookies" w swojej przegladarce dla powyzej strony, z tym, ze wycofanie zgody nie bedzie mialo wplywu na zgodnosc z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.