[ Pobierz całość w formacie PDF ]

we mnie. Gdy zassał jeden z pulsujących szczytów do swoich ust, jęknęłam z
rozkoszy.
Potem jego język wyruszył w dół mojego ciała, wytyczając mokry, gorący ślad
przez mój brzuch, smakując go i drażniąc go jednocześnie. Oczekiwanie zaśpiewało
w każdym moim włóknie, gdy jego język w końcu okrążył moją łechtaczkę, a co
mnie prawie zgubiło. Lizał, smakował i mamił, dopóki całe moje ciało nie drżało w
rytm tej delikatnej, ale uporczywej pieszczoty, a fala przyjemności nie zagroziła
przeciążeniem moich zmysłów.
"Oh Boże, przestań. Dość. " powiedziałam zdyszanym głosem. "Nie mogę& to za
wcześnie. "
Ja też chciałam go posmakować, pieścić, doprowadzić do ekstazy, aż pot wystąpi
na jego skórze, a jego ciało będzie cierpieć z powodu potrzeby spełnienia. Tak, jak to
robił mnie.
Ale on mnie nie słuchał, nie przejmował się. Tylko nadal smakował mnie swoim
językiem, śmigał, zagłębiał i pieścił, dopóki doznania nie przeciążyły moich
zmysłów, a moje ciało nie bryknęło w orgazmie. Moje pięści się zacisnęły, chwytając
za prześcieradło, kiedy zadrżałam i zatopiłam się w szeregu przepysznych wrażeń.
Drżenie ledwie ustało, gdy jego wargi złapały mnie jeszcze raz. Smakował żądzę.
Miłość. Mnie, i chociaż chciałam wycałować także jego, to również chciałam 
potrzebowałam  czegoś więcej.
Więc zawinęłam moje nogi wokół jego ciała i pozwoliłam mu wśliznąć się
głęboko we mnie. Wolno, łagodnie zaczął się poruszać. Jego obecność, tak twarda i
gorąca, penetrująca każde moje włókno i spowijająca mnie uniesieniem, była
podstawowa, ale już bardzo potężna. Stopniowo, jego pchnięcia stały się bardziej
~ 172 ~
natarczywe, pożądanie bardziej intensywne. Dreszcze przyjemności przepływały
przez moje zmysły, zbliżając do drugiego crescenda.
"Zamierzam sprawić, żebyś wyła, Riley. " szepnął tuż przy moich wargach.
"Zamierzam uczynić cię moją, w każdy możliwy sposób. "
Jego potężne ciało wbijało się szybko i głęboko, ale to jego słowa doprowadziły
mnie do obłędu z pożądania. Zawinęłam się wokół niego, dopasowałam do jego
rytmu, do jego potrzeby zaspokojenia. %7łądza, pot i podniecenie wciąż narastały, i
zapach, tak słodki i gęsty w powietrzu, że każdy oddech jeszcze mocniej rozpalał już
szalejÄ…cÄ… potrzebÄ™.
"O, Boże& " Reszta słów zamieniła się w wycie z bezbrzeżnej przyjemności,
która sprawiła, że moje ciało wstrząsnęło się dziko pod jego. Doszedł razem ze mną,
jego ryk odbił się echem w ciszy, jego ciało uderzało w moje tak mocno, że całe
łóżko się trzęsło. W środku całej tej przyjemności, jego wargi złapały moje, całując
mnie mocno, dopóki nasze orgazmy nie ustały i nie wrócił rozsądek.
Otworzyłam oczy i wpatrzyłam się w jego zielone. Widziałam w nich moją
przyszłość, gdybym tylko odważyła się wziąć tę szansę.
Przetoczył się na bok, trzymając mnie w swoich ramionach.
"Obiecaj mi coś. " powiedział łagodnie.
"Co? " zapytałam, mój głos był bardziej niechętny, niż było to prawdopodobnie
rozsÄ…dne.
"%7ładnego seksu poza tym, co musisz zrobić dla pracy. Tylko ty i ja, przez
następny tydzień, dopóki nie dasz mi odpowiedzi. "
"Okay. " Nawet nie musiałam się nad tym zastanawiać, co było dla mnie
zaskakujące, biorąc pod uwagę moją niechęć do pełnego związania się z tym
mężczyzną.
Chociaż, zgodziłam się tylko na to, o co sama nękałam Rhoan a  by zastosował
to samo w jego zwiÄ…zku z Liander em.
"Dziękuję. " powiedział, i trzymając mnie nadal w ramionach, zasnął.
~ 173 ~
Ja niestety nie zasnęłam, chociaż potrzebowałam snu bardziej, niż on. Mój umysł
był zbyt zajęty analizowaniem obietnic, możliwości i właściwych rzeczy do
zrobienia.
***
Rhoan zrobił już kawę i czekał na mnie, gdy weszłam do mieszkania następnego
ranka.
"Co, nagle zyskałeś, jakiś siostrzany radar, czy co? " zapytałam, zawijając z
wdzięcznością moje palce wokół kubka z parującym płynem. Melbourne wyciągnęło
jeden ze swoich podstępów pogodowych, i było na zewnątrz zimno, jak w piekle.
"Szłaś, jakby stado słoni wbiegało po schodach. " odparł, a rozbawienie
zamigotało w jego szarych oczach. "Wiedziałem, że to musi być ty. Odgłosy stóp nie
pojawiajÄ… siÄ™ tutaj z samego rana. "
"Gdybym nie była tak wdzięczna za kawę, kopnęłabym cię w rzepkę. " Upiłam
łyk i westchnęłam radośnie. Orzechowy mógł nie być tym, czego oczekiwałam po
kawie w tych dniach, ale zawsze będzie moim ulubionym smakiem. To było coś w
tym słodkim, orzechowym aromacie, który sprawiał, że moje kubki smakowe robiły
małe, szczęśliwe salta. "Więc, rozmawiałeś z Liander em wczoraj wieczorem? "
Kiwnął głową.
"Kazałem mu usiąść przed seksem i rozmawiałem z nim. Zrozumiał. Nie był zbyt
zadowolony, ale zrozumiał. A ty? "
Zmarszczyłam nos.
"My też rozmawialiśmy. Powiedziałam, że dam mu odpowiedz za tydzień. "
"Tchórz."
"Całkowity. "
Złapał moje ramię i pociągnął mnie, żeby ściskać.
~ 174 ~
"Tylko nie starć tego jednego przez strach, siostrzyczko. To porządny facet. I
bogaty, co jest dodatkowym atutem. "
Prychnęłam łagodnie i odsunęłam się.
"PieniÄ…dze to nie wszystko. "
"Może nie, ale jest pewne, jak diabli, że czynią życie lepszym. "
"Więc dlaczego wciąż tu jesteś, zamiast dzielić światowe życie z Liander em?"
"Ponieważ cenię wolność bardziej niż pieniądze. A on jest wystarczająco
przylepny. Możesz sobie wyobrazić, jak by to było, gdybym z nim zamieszkał? "
Tak naprawdę, mogłam, i chyba nie byłoby tak zle, jak wyobrażał to sobie mój
brat. Napiłam się znowu kawy i powiedziałam.
"Idziesz do Departamentu dziÅ› rano? "
Potrząsnął swoją głową.
"Robię czarną robotę dla nocnych chłopaków, którzy mają z nią jakieś trudności.
Więc chyba będziemy mieć dziennego spacerowicza na naszej głowie. "
Uniosłam brwi.
"Dziennego spacerowicza? "
"Nie-człowieka ze skłonnościami wampira. "
"Ale to nie jest wampir? "
"Nie. Oni mają skłonności do bycia psycholami, którzy lubią smak krwi.
Mieliśmy już takie przypadki, jeden lub dwa, które tropiliśmy podczas moich lat
pracy, jako strażnik. " wzruszył ramionami, jak to nie było nic takiego. "A ty? "
"Muszę napisać raport, a potem pojechać do tego klubu i sprawdzić, czy będę w
stanie wytropić tego faceta pasującego do rysunku Adrienne. "
"Myślisz, że on może być zamieszany w zniknięcie Adrienne? "
"Prawdopodobnie nie, ale w tej chwili, on jest moim jedynym tropem. "
"Możesz umyć ręce od tej sprawy, wiesz. "
~ 175 ~
"I zostawić mamę na łasce losu? Przykro mi, ale tak się nie stanie. " zawahałam
się, przypominając sobie wczorajsze wydarzenia. "A poza tym, będziemy mieli
przyjemność oglądania Patrina i jego ochroniarza, którzy przyjeżdżają po bardziej
regularne raporty z postępu naszego śledztwa. "
Ciało Rhoana się napięło.
"To dobrze. Mamy jakieś niedokończone sprawy między sobą. "
"A wspomniałam, że ma ochroniarza. "
"Więc? "
"Więc znając Patrina, to jest prawdopodobnie typ, który najpierw strzeli, a potem
zapyta. A ja nie chcę mieć nieżywego brata. "
PrychnÄ…Å‚ Å‚agodnie.
"Dzięki za wotum zaufania."
"Tylko Superman może biec szybciej niż lecąca kula, braciszku. " [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • modologia.keep.pl
  •